piątek, 8 marca 2013

Współcześni poeci w amerykańskim Senacie

W Polsce politycy każą dzieciom żreć szczaw z nasypów, lub zamieniają się miejscami żeby zamanifestować swoją solidarność z ludźmi, których prosty elektryk chce postawić za murem. W USA senator z Florydy, prawdziwy West Coastowiec Marco Rubio cytuje w przemówieniach Jaya-Z i Wiz Khalifę. Say whaat?
Relację można sobie ogarnąć tu. Senator powołuje się na teksty z Work Hard Play Hard Wiza i A week ago Jaya. To wszystko w kontekście krytyki, jaka spada na prezydenta Obamę za wykorzystywanie dronów do walki z terrorystami. Żaden z tych tekstów nie dotyka bezpośrednio problemu i stanowi jedynie interesującą wstawkę pomiędzy kolejnymi częściami przemówienia.

 a teraz puszczę wam kochani mój ulubiony numer rapowy, łapiecie to? Jego, ku*wa mać, senacka obietnica bez pokrycia/ Nie pierd*l mi o ludziach, najpierw naucz się ich życia

Jeśli chodzi o Polskę to czarno widzę takie zagrania. Za starych, dobrych czasów Ślizg robił ankietę wśród polityków czy mają jakąkolwiek wiedzę na temat hiphopu. Mężowie stanu próbowali wyjść na znawców problemu i rzucali komunałami w stylu głos pokolenia, ważne dla młodzieży itp. Chyba największą wiedzę miał jednak Andrzej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz