wtorek, 26 marca 2013

Hobbitu nie idź tom drogom

Umówmy się - Peter Jackson powinien za Hobbita powinien dostać karę. I to jest bardzo delikatne stwierdzenie. Powinien dostać dotkliwą karę. Władca Pierścieni był okej, w większości zgodny z oryginałem (lub przynajmniej nie raził w oczy niekonsekwencją) i to chyba zgubiło reżysera. Zjadł za dużo grzybków i oznajmił wszystkim, że teraz to on będzie czerpał z Tolkiena i stworzy swoją wersję Hobbita. Po drodze został porwany przez ludzi od Disneya, którzy zagrozili, że wybiją całą rodzinę reżysera, jeśli w trakcie filmu pojawi się choć jedna smutna scena albo kropla krwi. Hobbit w założeniu Tolkiena był bajką ale to co zrobił Jackson to 20 godzin mdłości. Hajs się powoli przestaje zgadzać, bo box office tak sobie, Oskarów też nie było a tu jeszcze dwie części zostały (czekam aż ktoś nakręci co najmniej dwie części Janko Muzykanta).

po co ta spina kochani, zrobię jeszcze Silmarillion w 3 sezonach po 12 odcinków

W weekend Peter Jackson zaprezentował garstce wybranych fragmenty drugiej części Hobbita - Desolation of Smaug (po polsku - that's right - Samotna Góra). Były exclusivy, zabawy motion capture i inne fajerwerki. Całość, jak zwykle będzie do obejrzenia w grudniu. Ja już dziś zastanawiam się, czy warto będzie odwiedzić kino, bo jak na Władcę Pierścieni biegłem pierwszy to na Hobbita patrzę zmartwiony, razem ze spadkobiercami Tolkiena.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz