czwartek, 28 marca 2013

#bogactwo #raperstwo

Hiphop znany jako muzyka biedoty, już od ponad 30 lat przekonuje, że tylko ciężką pracą można się wzbogacić a duchowa i fizyczna asceza są niezbędne do odniesienia sukcesu.

Mateuszu, proszę

Wie to dobrze Diddy, znany także jako Brudne Pieniądze, który wiedział z kim się bujać za młodu, żeby po latach pić szampana i zagryzać czymśtam fikuśnym z kawiorem. Bad Boy (fo life, wiadomo) kolejny raz został okrzyknięty przez Forbesa najbogatszym hiphopowym artystą. Z marnym skillsami ciężko żeby robił hajs na rapie, ale że doradza mu Janusz Palikot to inwestuje w alkohol. I pewnie w coś jeszcze hłe hłe...
Anyway, Diddy ma podobno 580 milionów dolarów (co za frędzel, kolega Nas boryka się z długami a ten mu ręki nie poda, shame on you Puff). Kolejni na liście są Jay-Z, Dr. Dre (#NaLamusachSięZarabia), czwarte miejsce pominiemy bo i tak go nikt nie zna i 50 Cent.
Fifty to już w ogóle bieda - TYLKO 125 milionów i ostatni dobry kawałek wydany jak byłem jeszcze w liceum.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz