czwartek, 18 kwietnia 2013

A co jeśli...

Powiem krótko: jest źle. Jesteśmy zgubieni. Nie pomoże nam dzielny wódz Aleksander, co lufom się nie kłania ani buntowniczy Janusz buszujący w trawie. Nasza cywilizacja się kończy, czas pakować walizki.

a co jeśli zostało nam tylko 1000 lat życia?

Jeden z najmądrzejszych ludzi na świecie Wiesław Binienda Stephen Hawking podczas swojego wystąpienia w LA przekonywał, że ludzkość będzie zgubiona jeśli w przeciągu 1000 lat nie wynajdzie sposobu na opuszczenie Ziemi.

We must continue to go into space for humanity. If you understand how the universe operates, you control it in a way (...) we won't survive another 1,000 years without escaping our fragile planet.

W historii świata 1000 lat to jednocześnie dużo i mało. Biorąc pod uwagę ile zajęła nam wycieczka na Księżyc (o ile nie była to największa mistyfikacja czasów zimnej wojny) można czuć przerażenie. Z drugiej strony skok technologiczny w ciągu ostatnich 20 lat jest niebywały. Jednak żaden polityk w tej chwili nie będzie przygotowywał planów ekspansji kosmosu w perspektywie 1000 lat. NASA obcina dotacje na badania (kryzys), Pikej sprzedaje mieszkanie (street credit).

Można też zręcznie ominąć ten fakt medialny (smutny Błaszczak), który odwraca nasze głowy od naprawdę ważnych problemów (wesoły Błaszczak), ucinając: Hawking g*wno wie, bo nie wierzy w Boga.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz