niedziela, 30 czerwca 2013

Radio w telewizji uratowało moje życie

Powrót z Search Marketing Day uświadomił mi, że w zasadzie nie miałem weekendu, zaczął się 24 godziny za późno albo przyjdzie dopiero za 5 dni. Niezależnie jednak od mojego stanu zdrowia, szczęścia i pomyślności muszę przyznać, że w Poznaniu było spoko. Geno Prussakov jest mistrzem, pozdrawiam serdecznie.

Wyjazdy to niekiedy konieczność dopasowania się gustem muzycznym do tego, co serwuje telewizor w hotelu. Nasz posiadał jedynie Eskę TV (w kategorii jakakolwiek kultura). Kiedy już siedziałem na parapecie próbując powtórzyć skok Magika, usłyszałem ten oto numer:


Co się stao? - zapytałem sam siebie. Pewnie Eska przyjęła na wakacyjne praktyki kolejny rocznik studentów dziennikarstwa wyższej szkoły przeciwdziałania skutkom powodzi w Cycowie (woj. lubelskie) i biedaczyska pomyliły katalogi do wyrzucenia z zarżnijmy to na rotacji. Numer, jak na Eskę, jest bardzo dobry, typowo brytyjski, chociaż o co chodzi w teledysku - zupełnie nie wiem.

Przeczytałem notkę i z zakłopotaniem stwierdziłem, że bardzo niezręcznie jest znać jakiś utwór z Eski. Następnym razem będę kłamał, że słyszałem go już 2 lata temu w Boiler Roomie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz