Z rapem jest jak ze stronami porno: każdy znajdzie coś dla siebie. Mamy rap dla grubych, chudych, brzydkich, narodowców, nijakich i, żeby być na bieżąco, tenisistów (zaskoczona?). Jest też rap z Tunezji, ale to nagrania, o których nie słyszał nawet peb.
Tunezyjski raper Weld El 15 ztj. Son of 15 wykazał się wielce rewolucyjnym podejściem (pewnie przesłuchawszy Dead Prez) i w jednej ze swoich piosenek nazwał policjantów i sędziów... psami. Nie za bardzo znam się na tunezyjskiej kulturze, być może pies znaczy tam mniej niż krab albo pelikan, no ale przegiął przeogromnie. Do tego stopnia, że dostał dwa lata więzienia.
Police, magistrates, I'm here to tell you one thing, you dogs; I'll kill police instead of sheep; Give me a gun I'll shoot them.
Posypały się gromy zewsząd, organizacje broniące praw człowieka rzucały kamieniami w mapę Tunezji, a stacja TVN24 wysłała na miejsce błękitnego. Po apelacji sąd jednak się ogarnął (wiem, sądy są niezawisłe i nie wolno ich krytykować) i zwolnił artystę słowa z odbywanej kary. Fajnie, ale jednak sześć miesięcy przesiedział.
ooo, tego też bym odstrzelił
Przypominają się czasy Cop Killera czy Hukosa... Wynika z tego, że każdy kraj musi przejść przez aferę łobuzy krzyczą na administrację. Za 20 lat na iPadzie 28 przeczytam o zamieszkach na Sint Maarten, gdzie tamtejszy raper nazwie policjanta bardzo nikczemnym człowiekiem i dostanie 5 lat ciężkich prac w hotelu trzygwiazdkowym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz