Im człowiek starszy tym częściej myśli o młodych dziewczynach wraca pamięcią do klasyków. Jedni znowu (lub pierwszy raz) czytają bryk Lalki, inni wyciągają ze śmietnika Pegasusa i tną w Contrę. Ja należę do tych drugich, bo słabo czytam.
Za małolata uwielbiałem mordować. Zagrywaliśmy się z kolegą w Postala. O dziwo, żaden z nas nie wyrósł na psychola i pewnie nie jesteśmy notowani (chyba, że o czymś nie wiem). Po Postalu (albo równolegle) był Carmageddon. Takie lepsze Destruction Derby. No to rozwalaliśmy miasta, i przejeżdżaliśmy przechodniów (o dziwo, żaden z nas nie wsiada teraz do samochodu i nocami nie udaje Maxa Damage'a).
teraz taki napis wyświetla mi się tylko po alkoholu
Klasyczny Carmageddon wraca jako gra na Androida. I teraz ważne info: będzie dostępny za free przez jeden dzień - 10 maja (później obowiązywać będzie wersja płatna). Jeśli spożywacie za dużo narkotyków lub słabo radzicie sobie z kalendarzem, można się zalogować na oficjalnej stronie gry i dostaniecie powiadomienie o downloadzie. Przyszły weekend zapowiada się bardzo krwawo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz